zielara

czy motylek już umarł??

zrobiłam dzisiaj lekki pilatesik full body, bo stwierdziłam, że będę dla siebie dobra w pierwszy dzień okresu, ale kiedy skończyłam stwierdziłam, że jednak chcę więcej i dobiłam 10 minut na same ręce.

błądząc po yt odkryłam właśnie kim jest dr skoczylas, przez którego ostatnio był problem, żeby gdziekolwiek dostać glicynę, bo nagrał filmik, że pomaga na spanko. myślałam, że to jakiś dziad z brodą w typie filmowego znachora, siedzący gdzieś w dziupli w lesie.

inba, wariatkowo! klemens gryzie antosię, antosia krzyczy w niebogłosy, a herman niczym batman wyskakuje z szafy nad moją głową i pędzie jej na ratunek albo, żeby dokończyć dzieła, nie wiem. w tym momencie ja w pracy na słuchawce rozprawiam o ubezpieczeniu grupowym.

kilka lat temu babcia zażyczyła sobie na święta porządną ubijaczkę do ziemniaków i mówi, że teraz za każdym razem, kiedy ubija ziemniaki to myśli o mnie. XDDDDDD

puszka ciecierzycy, łyżka musztardy, łyżka wegańskiego majonezu, szalotka, łyżeczka kaparów, płat nori, szczypta soli i pieprzu. blendujemy i mamy pyszną pastę bezrybną do kanapek. smacznego!

pani sekretarka powiedziała mi, że ich obsługuje BLOKER. ciężki poranek.

pamiętam, że kiedy byłam mała i widziałam w serialu, że ktoś pisze na laptopie to byłam pod wrażeniem, bo to stukanie było takie poważne, dorosłe??? inne niż na moim wielkim komputerze. nie mogłam się doczekać aż też kiedyś będę tak stukać. well…

za 30 minut wstaję o laptopa i idę gotować rozgrzewającą grochówę. znowu będzie na 2 dni.

tak sobie pomyślałam że jeżeli kiedykolwiek kogokolwiek chłopak będzie dachował i ten ktoś napisze o tym na tt lub bluskaju to ten wpis nigdy nie zostanie wzięty na poważnie

albo wyobrażacie sobie jakby to wyglądało w biedronce, skoro nie mają miejsca nawet na palety z towarem? alejki byłyby zajebane kotkami. kotki blokowałyby wyjścia ewakuacyjne.

nie szło mi najlepiej w robocie, zrobiłam sobie przerwę, trochę się porozciągałam, wyprzytulałam antosinkę i wróciłam do pracowania. tak powinna wyglądać każda praca, nawet na zapleczu w sklepie powinien być jakiś kotek do głaskania.

nadleśnictwa mają najfajniejsze granie na czekanie. taka tajemnicza melodia, jakbym przedzierała się przez gęsty las, żeby tylko porozmawiać z kimś z księgowości.

większość wpisów też tak dodaje, bo jeszcze nie wszyscy się przenieśli

przez trzy tygodnie wszyscy witali się rano na teamsach, życzyli sobie miłego dnia, a po południu, kiedy kończyliśmy pracę wszyscy się żegnali, życzyli znowu miłego popołudnia. dzisiaj już cisza. praca na słuchawce zabija optymizm bardzo szybko. XD

pewnie zależy jak dla kogo, według mnie ceny jak w większości sportowych sklepów.

da się wyłączyć powiadomienia od osób, których nie obserwuję?

małż już ma jakiś rodzaj ptsd przed napiciem się wody z mojej szklanki, bo niejednokrotnie zdarzyło się, że miałam tam akurat wodę z octem jabłkowym. teraz za każdym razem pyta „z octem?”.

same

zrobiłam sobie nude mani i moje dłonie wyglądają tak… profesjonalnie, że być może za chwilę wskoczę w jakąś garsonkę.

blokuję piłkarzyków, zaczęło się.

przysięgam, że herman chce doprowadzić do tego, że wsadzą mnie w kaftany, bo opowiadam wszystkim, jak mocno się przytulamy, miziamy, ile miłości potrzebuje, ale jak tylko ktoś wchodzi do tego samego pomieszczenia albo włączam kamerę to jest koniec. nikt mi nigdy nie uwierzy.

bardzo dziękuję

tak 🥰

byłam w sklepie biegacza. kochani, jestem krzywulcem, ale mam piękne nowe zapierdalacze.

spieszę z bardzo złą informacją, że jak na motylku zablokujecie kogoś kto was obserwuje, a potem go odblokujecie to jego obserwacja nie znika.

hasło goła baba, czyli wabik na starych chłopów w internecie, nie istotne o co chodzi w samym wpisie. czekam kurwa na wprowadzeniem kłódek.

rip z yellowstone. co za facet!

może, ale przyjazne, bo kotki są zrelaksowane