eM jak Marqs

O 21:00 ruszamy z Bubą na spacer.
Będziemy mieć oczy dookoła głowy, bo nie wiadomo, czy w krzakach nie ukrywa się Romanowski, wyżerając resztki okolicznym kotom.

Przecudniak!

A, dzięki!
Skoro Hellmann's to kończymy dyskusję.

W końcu "Każdy kilogram obywatela (z wyższym wykształceniem) szczególnym dobrem narodu.
Wykształcenie dopiero przed nim.

To, co dźwiga na ramieniu, to ten syn?
Dorodny...

O patrz, a ja dostałem od niej jedynie ogólne wprowadzenie. Ani gdzie się ukrywa, ani jak szanownej Mamie na imię; nie wiem nawet, czy Winiary, czy Kielecki.
No to jak mam pomóc?

Dzięki Kasiu!
Wczoraj nakarmiłem, ustawiłem codzienną przypominajkę w telefonie i zapomniałem ją zatgytułować.
Dziś od prawie godziny zastanawiałem się przy kawie, po co to dzwoniło, czego to chciało i kto to w ogóle ustawił...

Uuu... szanowna Koleżanka dobrze przygotowana!
Nie pierwsza to zima w pląsach jak widać! 😆

Cudnie! 😉
Tylko uważaj na (wkrótce) oblodzenia i wymień baletki na zimowe.

Ech.

Ojojoj, czyżby według prawych kawunia na Orlenie przestała być nagle najpyszniejsza na świecie?
To już nie będą trzaskać samojebek, że ją piją w podróży, po mszy i pod prysznicem?
Ale co to się stało, przyszedł Tusk i kazał wymienić ekspresy na gorsze, żeby nie była taka mniam?
No popacz, popacz...

Owszem, ma mokro, ale to ekstaza, a nie kawa.

Taka moja utopia:
wszyscy złodzieje i malwersanci z PiS-u gniją w pierdlach a ich elektorat znika z ulic bo protestuje pod więzieniami w całym kraju.
W Polsce spokój i poszanowanie prawa, ptactwo śpiewa, księża w klatkach, fretki na plebaniach a jednorożce galopują po tęczy.
Dzień dobry.

Wy, moi drodzy, od rana wszyscy wszystkim:
- dzień dobry!,
- miłego dnia!,
- smacznej kawusi!,
tymczasem Czaskoski raz powiedział "dupiarz", więc naprawdę, przestańcie już zaklinać tę rzeczywistość, bo to i tak nic nie da!

Oooo, proszę!
Może od razu lepiej od Dudy?!

Eeej... ale no halo!
Gdzie tę śliczność skończoną porównywać do faszystowskiej, bezdusznej bladzi?
A cóż to za pomysł?

Dla mnie to bez znaczenia.
Jak on coś mówi o jakimkolwiek bogu, to ja mam oburz oraz odruch wymiotny.
No dobra:
jak on coś w ogóle mówi.

Ja wprawdzie nie mam żadnych uczuć religijnych, ale jak poseł mejza pisze na ogólnym "Szczęść Boże", to ja mam jednak obrazę uczuć religijnych.

Tak.
Tych, których nie mam.

Tajest! 😁

To ja mogę spinacze.
Obok Pepco mieszkam.

Mam taki wraż ze niedawno nawet na to cudo trafiłem, no dobra, na samą końcówkę, ale myślałem, że to jakaś jednorazówka.
Cieplej mię się zrobiło w podołek i ciarka mię przeszła ewidentna w związku z informacją powyższą.
Podziękował jeszcze raz.

Od lat wielbię niezmiennie.
Bardzo Ci serdecznie dziękuję.

Heh, tylko że wstałem o siódmej i czekałem, jak głupek. Po 09:00 sam zadzwoniłem i opierdoliłem z góry na dół.
Odmówiłem też wypłaty reszty kasy, choć wg pana Anżeja :"a co to za różnica, sobota, czy poniedziałek - wtorek"?

Od tygodnia miało być po remoncie, wczoraj panu Anżejkowi zostało położenie akrylu.
- Kierowniku, yyy... jutro będę o siódmej, położę, yyy... mam dziś imieniny...
Wiecie, że mi się to spięło? Mój mózg zestawił imieniny z pracą od 07:00 i się zgodził!

Teraz piję kawę.
Akryl sam sobie położyłem.

Jakby raz, dla odmiany, nie można było powiedzieć prawdy: nie, nie studiowałem. Koniec. Kropka. Temat by umarł.
Ale nie, może się uda, eee... yyy... panie redachtorze, cośtam, teges, yyy...
Eita prowadząca ten kraj do przeszczęścia wiekuistego.

O tak, cudny jest!

No właśnie, oni się właśnie dlatego wtrącają!
Edukacja seksualna beee, żeby młody człowiek broń boziu nie połączył macanka w domu parafialnym z przestępstwem.

No patrz Pan, rzeczywiście, jakby logiczne.
No chyba, że drugie wesele...

To drugie to takie zdjęcie grupowe trochę...

Przepraszam za zwłokę, musiałem wyjść.
To są rzeczywiście wiertła do metalu, raczej nie dzadzą rady. Mówi to dzieciak wychowany w wielkiej płycie.
Po przejrzeniu wątku widzę, że masz bardziej wkrętarkę niż wiertarkę... Przykro mi, ale raczej będzie ciężko.