Joanna z Torunia

🔥🔥🔥

Solar ma fajne żółte płaszczyki. Do nabycia on-line.

Kiedy chłop wziął się za triatlon i maratony tak zleciał z wagą, że znajomi bali się pytać, czy przypadkiem nie ma raka. Po kontuzji kolana waga wraca na stabilny poziom wyjściowy.

Kupiłam różne, na wszelki wypadek wyłącznie takie, które zżera mąż. Jeżeli nie przyjdą duszki i stwory, albo przyjdzie ich za mało, niech se chłop poje, niech mu w biceps idzie. 😉

Wybrałabym się chętnie.

Mega-szczury?

😁

Jest. Oglądałam niedawno po raz drugi Banshees of Inisherin I upewniałam się, że oni obaj z Gleesonem zasługują na jakuwgos specjalnego Oskara w kategorii "najlepsza para ekranowa".

Druidzi rozpalą ogniska? Gdzie można się załapać na świętowanie?

Cokolwiek to jest, gdybym zobaczyła na żywca, umarłabym ze strachu.

YouTube video by NoirDesirVEVO Noir Désir - Le Vent Nous Portera (Clip Officiel)

Wiem, że zabił, że fatalny gość, że nie wypada, ale ta piosenka weszła mi do głowy i nie chce wyjść.

Dobranoc, motylarnio.

youtu.be/NrgcRvBJYBE?...

Gówniarz cholerny.

Bracie!

I uczciwych stawek dla tłumaczy! Dla sądu to się pracuje z poczucia przyzwoitości. 🤣

Znajdź właściwego dżina. Od państwa bym chciała:
a) autonomii i decyzyjności dla nauczycieli (zamiast zamieniania szkół w fabryki śrubek).
b) policji tropiącej złodziei, a nie odpychającej robotę od siebie,
c) przewidywalnych I stabilnych przepisów prawa, w tym podatkowych.

Jest w Ninotece?

Joł

Zwłaszcza w kontekście zdań podrzędnych przydawkowych.

W kontekście tej drugiej filologii, to mogłabym podzielić je na definiujące (defining) i niedefiniujące (non- defining) relative clauses.

Czułam w tobie bratnią duszę.

Gdyż jak śpiewał Stanisław Staszewski: z tak wielu różnych dróg przez życie, każdy ma prawo wybrać źle.

Oczywiście, że pamiętam, choć jak przez mgłę. 😉 Dawno, dawno temu, w zamierzchłych czasach skończyłam filologię polską. Między innymi.

😘♥️

Pocałunek Judasza.

To taka partia zbudowana na ego.

Nie zasnę ze strachu.

Niech będą więc chmury, bylebym mogła być teraz na wodzie. Dobrej zabawy.

Oj tak. Tylko niebo mogłoby być mniej zachmurzone.

Piękna sprawa, nie tylko u nas są debile, w NL również. Jednakowoż, stoicki spokój publiczności pozwala mi wnioskować, że to może być również Belgia, a konkretnie Flandria.

Chyba wolę tego nie wiedzieć.

Będzie. Plaża Malvarosa - wszędzie są knajpy z rybkami i innymi dobrymi rzeczami. W Walencji pasuje mi wszystko prócz orxaty (słodki napój z migdałów ziemnych), a najbardziej Aqua de Valencia (do odtworzenia w warunkach domowych).